Problemy z cerą – z czego mogą wynikać?
Zmaganie się z problemami skórnymi bez wątpienia nie jest powodem do wstydu. Chociaż na pierwszy rzut oka może być to niezauważalne, tak naprawdę bardzo wiele osób może śmiało powiedzieć, że ich cera nie jest idealna. Czasami są to rozszerzone pory na twarzy, innym razem zaskórniki, stany zapalne albo też widoczne przesuszenie, obecność przebarwień czy popękanych naczynek. Zdarza się jednak, że są to stany przejściowe, podczas gdy u innych osób trwają miesiącami bądź nawet latami.
Problemy z cerą wynikają z wielu czynników. Widoczność rozszerzonych porów czy nadwrażliwości może być uwarunkowana genetycznie, ale zazwyczaj jest to jednak skutek niepoprawnego dbania o swoją skórę, chorób bądź też kontaktu z czynnikami, które niekorzystnie wpływają na stan cery. Należy pamiętać, że każdy przypadek powinien być rozpatrywany indywidualnie.
Jak rozpoznać rozszerzone pory?
Widoczne pory na twarzy często określa się mianem rozszerzonych. Niestety, ale mają one skłonność do zapychania, co w przyszłości może skutkować powstawaniem stanów zapalnych. Zdarza się, że powodem takiego zjawiska jest gromadzący się w nich nadmiar produktów kolorowych, niedokładnie zmytych podczas demakijażu. Jak rozpoznać otwarte pory? Wyglądem przypominają różnej wielkości dziurki, które widoczne są na twarzy nie tylko podczas aplikacji produktów kolorowych, ale także wtedy, gdy cera jest sauté. Sprawiają, że struktura skóry wygląda na nieregularną.
Do powstawania tego rodzaju problemu przyczyniają się między innymi skłonności genetyczne. Zapchane pory czasami utrudniają codzienne funkcjonowanie, ponieważ makijaż przestaje wyglądać estetycznie, a my szukamy coraz to nowszych produktów, które mają za zadanie ukryć ich obecność.
Zapchane pory i ich skutki
Nieodpowiednio oczyszczone pory to nie jest problem, który można bagatelizować. Z czasem urośnie on do wyższej rangi, a kiedy zmieni się w stany zapalne, będą one bardzo trudne w leczeniu. Wszystko zaczyna się od zaskórników zamkniętych i otwartych. Mogą być widoczne na naszej skórze na przykład w postaci małych, czarnych kropeczek (w tym przypadku mówimy o wariancie otwartym). Gromadzące się w porach zanieczyszczenia są idealną pożywką dla bakterii. To już tylko krok od powstawania poważnych stanów zapalnych w postaci podskórnych krostek czy zaczerwienienia.
Wyróżniamy również trądzik zaskórnikowy. W takim przypadku jesteśmy już świadomi, że powinniśmy sięgnąć po produkt niekomedogenny, nawilżający, przystosowany do aplikowania na dzień, ale też po inne kosmetyki, które będą pomocne w usuwaniu obecnych już zaskórników.
Kosmetyki niekomedogenne w codziennej pielęgnacji
Pielęgnacja problematycznej skóry to między innymi niekomedogenne kosmetyki. Ich skład został opracowany w taki sposób, aby sprawdzały się przy cerze podatnej na występowanie zaskórników. Podstawą będzie tutaj bez wątpienia krem niezatykający porów. Stanowi on absolutną konieczność i jest produktem, którego powinniśmy używać minimum raz dziennie. W zależności od jego konsystencji możemy korzystać z więcej niż jednego kosmetyku. Na przykład rano możemy pozwolić sobie na to, aby nałożyć lekki krem nawilżający bez zapychaczy, a wieczorem wybrać nieco bogatszą formułę. Co jeszcze może być przydatne?
W przypadku obecnych stanów zapalnych należy sięgnąć przede wszystkim po produkty, które możemy stosować punktowo. Będzie to na przykład preparat Effaclar A.I. Punktowy korektor na niedoskonałości. W jego składzie znajdziemy między innymi niacynamid, kwas LHA oraz substancję znaną jako olamina piroktonu. Jakie jest działanie tych dodatków? Są to właściwości hamujące namnażanie bakterii, przynoszące ukojenie, a do tego niwelujące przebarwienia oraz niedoskonałości. Kosmetyk ten można stosować pod makijaż.
Najlepszy krem niekomedogenny
Podstawowym działaniem kremów, które stosujemy na twarz, jest nawilżanie skóry, wspomaganie jej regeneracji oraz odżywianie. Właściwości będą zależne od rodzaju stosowanego produktu. Czego najczęściej oczekujemy? Może być to między innymi przeciwdziałanie powstawaniu zmarszczek i utracie elastyczności, redukcja rumienia, rozjaśnianie przebarwień czy likwidacja zmian trądzikowych.
Niestety, ale niektóre produkty mają w swoim składzie substancje komedogenne, czyli takie, które zatykają pory skóry i powodują powstawanie niedoskonałości. Dlatego, aby uniknąć powstawania zmian zapalnych i zaskórników, warto poszukać kremu niekomedogennego. Na początku dobrze jest jednak poznać najpopularniejsze substancje, które nie powinny znaleźć się na liście składników takiego kosmetyku. Oto, czego lepiej unikać:
- parafina,
- lanolina,
- ekstrakt z alg morskich,
- niektóre oleje, np. kokosowy czy z zarodków pszenicy,
- masło kakaowe i shea.
Wybierając krem nawilżający niekomedogenny, warto wziąć pod uwagę kilka podstawowych czynników, które zadecydują o tym, czy produkt może sprawdzić się przy cerze problematycznej. Ważna jest nie tylko cena, ale przede wszystkim sposób działania preparatu i oczywiście jego skład. Na co zwrócić uwagę? Szukaj w składzie następujących substancji aktywnych:
- kwas hialuronowy – zapewniający odpowiedni poziom nawilżenia, nawadniający skórę bez jej zbytniego obciążania i zatykania,
- arginina i seryna – zapobiegające odwodnieniu skóry i pozwalające nawilżyć ją na dłużej,
- składniki mineralne i inne składniki odżywcze (zawarte np. w wodzie termalnej).
Tak naprawdę kremy niekomedogenne to w szczególności te, które polecane są przy cerze problematycznej, czyli trądzikowej. Tutaj z pomocą przychodzi marka La Roche-Posay, która ma w swojej ofercie między innymi taki produkt, jak Effaclar H Iso-Biome kojący krem myjący przeciw niedoskonałościom. Można stosować go zarówno rano, jak i wieczorem. W składzie znalazły się takie dodatki, jak niacynamid, masło shea i gliceryna. Łagodnie i skutecznie oczyszcza, a jednocześnie pozostaje łagodny nawet dla skóry uwrażliwionej przez wysuszające kuracje przeciwtrądzikowe. Kosmetyk wspiera równowagę mikrobiomu skóry i zapewnia długotrwałe nawilżenie.
Niekomedogenny krem może mieć różne postaci. Jedną z nich będzie produkt od La Roche-Posay znany jako Effaclar Duo(+) Unifiant krem tonizujący. Jest to tonizująca koloryt skóry kuracja korekcyjna na zatkane pory. Co to oznacza? Produkt ten to po prostu krem nawilżający, niekomedogenny, który jednocześnie redukuje niedoskonałości oraz wyrównuje koloryt cery. Kosmetyk jest odpowiedni dla wszystkich rodzajów skóry i również mogą go stosować zarówno osoby dorosłe, jak i nastolatkowie. Najważniejsze składniki to Aqua Posae Filiformis i mannoza, substancja aktywna znana jako procerad oraz lekkie, oczyszczone pigmenty.
Czy warto wybrać krem nawilżający niezapychający porów?
Wybierając krem nawilżający niezatykający porów, możemy zadziałać jednocześnie na dwa problemy. Oprócz niekomedogenności bardzo ważne jest zwrócenie uwagi na to, czy konkretny produkt nie przesusza. Może to prowadzić do powstawania suchych skórek i zaburzenia pracy gruczołów łojowych. Sucha cera nie tylko wygląda nieestetycznie, ale objawem obronnym nierzadko jest nadmiar wydzielania sebum. Łój ma za zadanie natłuścić i zapewnić barierę chroniącą przed czynnikami zewnętrznymi.
Sięgając po krem nawilżający niezatykający porów dobrze jest zwrócić uwagę na to, czy nie posiada on tłustej konsystencji. Takie preparaty lepiej sprawdzą się do pielęgnacji bardzo przesuszonej cery. W przypadku skóry suchej, ale jednocześnie z tendencją do niedoskonałości, bardzo dobrym wyborem będzie krem nawilżający posiadający lekką formułę, jak chociażby Hydraphase Ha UV Legere od La Roche-Posay. Jego lekka i nietłusta konsystencja sprawia, że produkt szybko się wchłania, nie powodując na skórze dyskomfortu. Zapewnia intensywne nawilżenie oraz ochronę przeciwsłoneczną. Znajdziesz w nim czysty kwas hialuronowy, pozyskiwany poprzez proces biofermentacji oraz filtry UVA i UVB dla codziennej ochrony przeciwsłonecznej. Dzięki Hydraphase Ha UV Legere skóra będzie odpowiednio nawilżona, wzmocniona i zabezpieczona przed szkodliwym promieniowaniem UV.
Kosmetyki do makijażu a otwarte pory i niedoskonałości
Nie ulega wątpliwości, że nawet mając widoczne, rozszerzone pory, nie chcemy rezygnować z aplikacji kosmetyków kolorowych. Warto jednak pamiętać, że niektóre produkty mogą być komedogenne i czasami podkreślają również obecne na skórze niedoskonałości czy rozszerzone pory. Dlatego dobrze jest zwrócić uwagę na to, jakie produkty kupujemy i czy są odpowiednie dla naszej cery. W dzisiejszych czasach nie powinno być to już problemem, gdyż wiedza na temat potrzeb klientów i często występujących problemów skórnych jest na tyle obszerna, że na półkach drogeryjnych jest coraz więcej bezpiecznych, niezatykających porów kosmetyków.
„Stosowanie formuł niekomodogennych w przypadku tendencji do trądziku jest równie ważne co dokładne 3-stopniowe oczyszczanie skóry twarzy: demakijaż płynem micelarnym bądź mleczkiem, umycie żelem lub pianką z wykorzystaniem wody, tonizacja. Należy również zadbać o odpowiednią higienę akcesoriów użytych do makijażu. Ich częste mycie i dezynfekcja jest konieczna, aby nie stały się siedliskiem bakterii, które nasilają zmiany trądzikowe.”
magister chemii o specjalności chemia środków bioaktywnych i kosmetyków
dermokonsultantka
La Roche-Posay
Katarzyna Szymczyk
Co więc wybierać? Na szczęście dostępne są produkty niekomedogenne przeznaczone do makijażu, sprawdzające się doskonale przy trądziku czy otwartych porach. Są tworzone właśnie pod kątem walki z problemami skórnymi, nierzadko ich skład jest też wzbogacony o takie składniki, które zapobiegają pojawianiu się nowych niedoskonałości. O czym mowa? Są to między innymi popularne, dobrze nam znane substancje aktywne, takie jak choćby kwas salicylowy o działaniu przeciwzapalnym.
Podkłady niekomedogenne powinny być lekkie, ale jednocześnie kryjące. Zależy nam przede wszystkim na ukryciu obecnych już niedoskonałości będących skutkiem zatkanych porów. Stany zapalne mają często różowy bądź czerwony kolor, niezwykle odznaczający się zwłaszcza przy jasnej cerze. Dobrze jest więc wyrównać koloryt, aby skóra wyglądała na promienną i zdrową. Wybrane podkłady niekomedogenne mogą zawierać w składzie minerały, niezwykle często polecane osobom, które walczą między innymi z trądzikiem.
Warto też zwrócić uwagę na aplikowane róże, bronzery czy rozświetlacze. Te również mogą powodować zapychanie porów i nawet jeżeli zastosujemy niekomedogenny podkład, to rezultaty wciąż nie będą dla nas zadowalające. Cała nasza kolorówka powinna być dostosowana do problemu skórnego, z jakim się zmagamy. Należy również uważać z wprowadzaniem do naszej kosmetyczki nowych produktów i stale obserwować, czy na twarzy nie pojawiają się nowe wypryski.
A co w przypadku rozszerzonych porów? Tutaj dobrze jest zwrócić uwagę na to, czy aplikowane kosmetyki nie będą ich podkreślać. Natomiast stosowane pudry powinny mieć właściwości wygładzające, dzięki czemu możemy łatwo i szybko sprawić, że struktura cery nie będzie podkreślona. Dobrze również, aby kosmetyki kolorowe traktowały krem nawilżający niezapychający jako bazę przedłużającą ich trwałość.
Pamiętaj, że…
Niedoskonałości pojawiające się na twarzy mogą mieć związek z zatkanymi porami. Częste stosowanie produktów niewłaściwie dobranych do potrzeb skóry bywa tego powodem. Nie można jednak zapominać o tym, że na występowanie rozszerzonych porów czy trądziku mają wpływ także inne czynniki, takie jak choćby uwarunkowanie genetyczne, nasza dieta, warunki atmosferyczne czy nawet poziom zanieczyszczenia powietrza. Kluczowa jest przede wszystkim pielęgnacja, dobrana do potrzeb cery. Lekki krem nawilżający niezatykający porów będzie sprawdzał się zarówno w porannej rutynie, jak i wieczornej. Nie należy też zapominać o przeprowadzaniu dokładnego procesu oczyszczania z użyciem delikatnych produktów myjących czy stosowania preparatu do aplikacji punktowej. Doskonale uzupełni on krem, który nie zapycha porów.Należy zwrócić uwagę nie tylko na codzienną pielęgnację, ale również kosmetyki, które stosujemy podczas wykonywania makijażu. Podkład niezatykający porów będzie idealnym rozwiązaniem, jeżeli mamy predyspozycje do trądziku. Nie będzie prowadził do zaczopowania ujść gruczołów łojowych czy mieszków włosowych. Podkład niezapychający porów jest tak ważny, jak inne produkty, takie jak róże, bronzery, rozświetlacze czy pudry. W końcu one również mogące być powodem powstawania zaskórników.
Jeżeli pomimo stosowania odpowiednich kosmetyków, zmiany stylu życia i kontrolowania tego, co spożywamy, wspomniany problem dalej występuje, prawdopodobnie powinniśmy pozostać pod stałą opieką dermatologa, odpowiedzialnego za dobór leczenia.